rzymski chiaroscuro


caravaggio. madonnelle. tony rukoli. i deszcz. deszcz. deszcz.

kiedy myśle o Rzymie słyszę mewy i Debussy’ego.
a domowe popołudnia smakują pecorino romano.

4 Komentarze

  1. Ale Rzym w deszczu jest magiczny… 🙂

  2. rozgniewane, rozognione niebo nad głowami.
    silny wiatr i szum parasoli kawiarnianych kojarzacy mi się z żeglowaniem.
    litrogodzinodni deszczu.
    ale to nie zatrzymało naszego pochodu ku pieknu:D

    była jesień. było lato.
    teraz Rzym był wiosenny.

    ps. maila wysłałam.

  3. Widziałam 🙂
    Ładna fotka 🙂

  4. nie moje.

    musiałam jakoś odnieść się do tych południowych upałów:D

Dodaj komentarz